film niepokojacy jak muzyka ilustrująca go, piekny jak Hiszpania w nim pokazana i otwarty jak rozmach uczuc i emocji jakie sączą się z każdej sceny. Miłość matki ponad wszystko, pietno przeszłości nie dające spać i zrozumienie dla sytuacji jakie spotykaja człowieka na jego drodze do szczescia jest dla Almodovara charakterystyczne, to cudowne że jest wśród rezyserów ktoś kto nie obawia sie mówić o kontrowersyjnej seksualności, nie obawia sie oczyszczać z piętna "grzechu" tych którzy sa uznawani przez innych za zło wcielone, rehabiliyuje jaki piekny jest świat ze wszystkimi problemami i dobrem jaie w sobie zawiera, nawet niewątpliwa tragedia jaką jest AIDS, potrafi budować między ludźmi więzi nie do przerwania, a osobiste dramaty i zadane przez los rany leczyć odważnymi decyzjami. Najpiekniejszy film jaki dotąd widziałem w dorobku Almodovara....