Nie pierwszy film Almodovara który obejrzałem i z pewnością nie ostatni. Lecz przyznam iż ten (podobnie jak Złe Wychowanie który również odniósł wielki sukces) nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Kolejny raz reżyser porusza trudne tematy z życia każdego szarego człowieka i tym razem mam jakby wrażenie że zawiera wątki autobiograficzne. Film naprawdę ciężki i tym razem oglądanie nie przyszło tak łatwo jak w poprzednich produkcjach. Kolejny raz mamy doczynienia z transwestytami, gejami i tym podobnym zaściankiem ... jednak jak dla mnie to tym razem za dużo. Za plus uważam za to fantastyczną rolę Antonii San Juan w roli prostytutyki transeksualisty:) Jak dla mnie tylko 6/10